Zygmunt Kobylak, nauczyciel i kandydat na radnego, przyprowadził uczniów na kampanię wyborczą: mogą go za to czekać konsekwencje prawne
Mamy do czynienia ze sprawą Zygmunta Kobylaka, który pracuje jako nauczyciel w szkole Ekonomik i jednocześnie jest kandydatem na radnego z list komitetu D. Polowego. W dniu 09.03., Kobylak zdecydował się przyprowadzić młodzież z Zespołu Szkół Ekonomicznych (ZSE) na konferencję prezydenta, gdzie obecni byli również inni kandydaci do rady miasta. Ta decyzja może teraz pociągnąć za sobą pewne skutki prawne dla Kobylaka. Jak podkreśla dyrektor ZSE, Jacek Pierzchała, szkoła nie angażuje się w kampanie wyborcze, co wynika z art. 107 Kodeksu Wyborczego.
Zygmunt Kobylak to obecny radny miejski, wybrany z listy komitetu TAK, którym kieruje Robert Myśliwy. Jednak w nadchodzących wyborach, Kobylak zmienił swoje sympatie polityczne i postanowił ubiegać się o mandat radnego z ramienia komitetu D. Polowego.
Informowaliśmy już o tej sytuacji wcześniej. Urząd Miasta planował spotkanie z obywatelami, podczas którego miały być omówione kwestie powstania nowego parku rozrywki dla rodzin w miejscu naprzeciwko kościoła Matki Bożej. Nieoczekiwanie, na spotkaniu zjawiła się młodzież – dwie klasy ze Szkoły Podstawowej nr 18 oraz jedna z Ekonomika. Ta ostatnia grupa miała tego dnia zaplanowaną wycieczkę do drukarni w miejscowości Studzienna, do której dotarli autobusem. Jednak powrót odbył się pieszo i akurat trasa prowadziła obok kościoła Matki Bożej, gdzie w tym samym czasie D. Polowy prowadził konferencję prasową.
Zygmunt Kobylak, który wystartował w wyborach do Rady Miasta, zdecydował się na wspólne zdjęcia ze swoimi uczniami i innymi kandydatami. Wszystko to działo się w czasie, kiedy jako nauczyciel powinien zajmować się edukacją młodzieży. Dodatkowo, później pozował do zdjęć z kandydatami KWW Silny Racibórz, a D. Polowy pochwalił się tymi fotkami na swoim profilu na Facebooku.